KASZA JAGLANA – królowa kasz, mega moc, super siła, dla człowieka niczym szpinak dla Popeye’a. Dla formalności - pozyskiwana jest z prosa. Nie uczula, nie zawiera glutenu, jest zasadotwórcza (odkwasza organizm, czyli przywraca nam równowagę kwasowo-zasadową), rozgrzewa i odśluzowuje (bądźmy za nią wdzięczni szczególnie w okresie zdominowanym przez katar i kaszel). Ma mnóstwo wartości odżywczych, aminokwasy,mało skrobi – dużo białka makro i mikroelementy, . Spośród kasz ma najwięcej witamin z grupy B, żelaza i miedzi. W skrócie: jedz jaglankę, będziesz wielki. Jest dość kaloryczna (jak to kasze) – 100 gramów ugotowanej jaglanki to 350 kcal; ma też dość wysoki indeks glikemiczny – 71. Po ugotowaniu ma gorzki posmak, który zlikwidować można jednym trikiem – wystarczy przed wrzuceniem na wrzątek podprażyć ją na patelni. I już! Potem już tylko siup do wrzątku (1 szklanka jaglanki na 2,5 szklanki wrzątku, żeby była na sypko). I nic tylko zajadać! KOMOSA RYŻOWA – inaczej quinoa. Pochodzi z Ameryki Południowej, gdzie nazywa się ją „złotym ziarnem Inków” lub „świętym zbożem Inków”. I nie bez przyczyny, bo to ziarna jasnej strony mocy (idę o zakład, że gdyby George Lucas o niej wiedział, jedliby ją Jedi). Przede wszystkim docenią ją wegetarianie i weganie, gdyż ma pełny profil aminokwasów egzogennych, czyli jest źródłem pełnowartościowego białka. Wzmacnia nasz układ odpornościowy, działa przeciwzapalnie i – co szczególnie doceni płeć piękna – ma mnóstwo flawonoidów, więc robi pogrom wśród wolnych rodników. 100 gramów ugotowanej komosy to 120 kcal, przy czym indeks glikemiczny (IG) to 35 [dla wyjaśnienia – niski]. Można ją jeść w wersjach na słodko i na słono – możliwości jest full. NASIONA CHIA – szałwia hiszpańska. Superfood. Zawiera więcej wapnia niż mleko (a propos 1 – mleko jako najlepsze źródło wapnia to dietetyczny mit), więcej żelaza niż szpinak (a propos 2- szpinak też taką żelazną rewelą wcale nie jest), więcej magnezu niż czekolada (a propos 3 - …ekhm) i więcej kwasów omega 3 niż łosoś (a propos 4 - …). Do tego potas, fosfor, sód i błonnik. Właściwości chia doceniali już Aztekowie. 100 gramów nasion chia to 486 kcal. A jak je jeść? W obsłudze działają trochę jak nasze siemię lniane, więc należy je zalać letnią wodą i poczekać, aż zrobi się glut. I potem ten glut razem z nasionami wcinamy. Można je dodać do jogurtu, jaglanki :D, zupy, sałatki, smoothie… a można jeść solo. Rzecz istotna – nie zaleca się jeść więcej niż 3 łyżeczki dziennie. AMARANTUS – inaczej Szarłat. Nazywany zbożem XXI wieku. Pierwszorzędne źródło żelaza i łatwo przyswajalnego białka (pominę porównanie do mleka i szpinaku), ponadto magnezu, fosforu, potasu, witamin z grupy B, witamin A, C i E, jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych… za to nie zawiera glutenu. W sklepach ze zdrową żywnością dostępne są mąka z amarantusa, ziarna, płatki i popping (czyli amarantus ekspandowany). A z czym to się je? Ponieważ amarantus jest gluten free, mąka z niego najlepiej nadaje się jako domieszka do regularnej mąki (np.orkiszowej). Więc stosować ją można wszędzie tam, gdzie używamy mąkę – naleśniki, ciasta, zapiekanki, panierki… Popping jest super, ponieważ można go dosypywać wszędzie – dosłownie. Do ciasta naleśnikowego, zapiekanki, panierki ... do jogurtu, jaglanki, zupy, kotletów, smoothies… można z samego poppingu zrobić ciastka (serio serio) – ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia.
0 Komentarze
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
|